Biden: Wybór Trumpa na prezydenta będzie końcem demokracji
Wybory prezydenckie w Stanach Zjednoczonych odbędą się w listopadzie 2024 r. Pod koniec kwietnia 2023 r. urzędujący prezydent USA Joe Biden oficjalnie ogłosił, że będzie ubiegał się o drugą kadencję w Białym Domu. Były amerykański przywódca Donald Trump już w listopadzie 2022 r. poinformował, że znów planuje wystartować w wyborach. W wyścigu o nominację Republikanów Trump prowadzi w sondażach ze znaczną przewagą.
Donald Trump był prezydentem Stanów Zjednoczonych w latach 2017 – 2021. Polityk uważa, że przegrał z Joe Bidenem walkę o reelekcję, ponieważ wybory zostały sfałszowane.
"Celem jest odwet"
W Pensylwanii Joe Biden wygłosił przemówienie w przededniu 3. rocznicy szturmu na Kapitol. Prezydent USA stwierdził, że wydarzenia ze stycznia 2021 r. były próbą zablokowania przez Donalda Trumpa i jego zwolenników procesu pokojowego przekazania władzy w Stanach Zjednoczonych.
– Atak Trumpa na demokrację to nie jest tylko przeszłość. To jest to co zapowiada na przyszłość, mówi o tym otwarcie. Donald Trump zapowiada, że po dojściu do władzy wprowadzi jednodniową dyktaturę i nie kryje sympatii dla dyktatorów, takich jak Kim Dzong Un czy Putin. Jego celem jest odwet – mówił Joe Biden. – Rozpoczynając ten rok wyborczy musimy postawić sprawę jasno: na kartach do głosowania jest demokracja i wolność. Wybór Donalda Trumpa na prezydenta USA będzie końcem amerykańskiej demokracji – stwierdził.
Atak na Kapitol
Przypomnijmy, że do ataku na Kapitol doszło 6 stycznia 2021 r. w Waszyngtonie. Wówczas tysiące zwolenników ustępującego prezydenta Donalda Trumpa w proteście przeciwko wynikom wyborów prezydenckich wtargnęło do Kapitolu, gdy obie izby Kongresu prowadziły obrady mające potwierdzić zwycięstwo Joe Bidena w wyborach.
Po dostaniu się do budynku uczestnicy szturmu dopuszczali się licznych aktów wandalizmu i rabunku, zanim po kilku godzinach zostali usunięci przez siły policyjne. Z powodu ataku konieczne było przerwanie obrad izb Kongresu i ewakuacja kongresmenów. W wyniku wydarzeń na Kapitolu śmierć poniosło pięć osób, a 138 osób zostało rannych.